Tak naprawdę to całkiem oderwana osoba siedzi po tej stronie monitora. Można robić dużo rzeczy, oglądać żubry, szukać siebie na zdjęciach z koncertów, liczyć mrówki, zrobić pranie, a nawet zamiatać pustynię. Kto się nie boi ściągać ten jest w moich oczach mistrzem (dobra, tak naprawdę to mnie wkurwia, że leń zdał na farcie). Wypadałoby to jakoś rozwinąć, ale w sumie to mi się nie chce, w sumie muszę uczyć się do rozpoczynającej się sesji jak nie chce walczyć w kampanii wrześniowej.
Albo chuj. Obejrzę jakiś serial.
Polecam, ambitna